poniedziałek, 23 kwietnia 2012

edit: miły małżeński dialog o trzeciej nad ranem

Dwie urodzinowe, skromne kartki dla podrośniętych dzieci powstały w pięć sekund, czyli jakieś 3 godziny łącznie ze sprzątaniem miejsca pracy. Wydaje mi się, że nawet więcej czasu zabrało mi rozkładanie i składanie sprzętu oraz myślenie niż sama twórcza praca, ale to chyba norma u wszystkich.




PS. Jak ja nie lubię się spieszyć! Moim hymnem powinna być piosenka Maanamu: Nie poganiaj mnie, bo stracę oddech :D
O! Uderz w stół, a nożyce się odezwa- zza pleców  doleciał mnie właśnie mężowski, karcący głos: te! trzecia godzina jest!
ja: ehe!

5 komentarzy:

Maryś pisze...

No opis przedni, a skąd ja to znam "nie poganiaj mnie, bo tracę oddech"
hihihi
Motyl jaki śliczny, ojej ;)

ystin pisze...

o tak.. sprzątanie...
a karteczki super♥

Jyoti pisze...

Odjazdowe karteczki!!! Bardzo młodzieżowo się prezentują:)

A na poganianie zawsze można odpowiedzieć:
Mam jeszcze tylko jeden bieg. Wolniejszy...:D

Lea pisze...

hahahahha dobre! Zapamiętam to hasełko!

Marika Zakrzewska pisze...

Super kartki! W moim przypadku poganianie kończy się tygodniem spokoju.. tak zwane "ciche dni" więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :D:D:D
Pozdrawiam!