Oj, było trochę eksperymentów z tą pracą. Z początkowego zamysłu pozostał chyba tylko orzeł. Co się nie udało to, zostało zaklejone bądź zamalowane. A pojawiły się: akryle, czarny chiński tusz, gesso... hmmm, mało tego, ale przez finał X Factor wszystko mi z głowy wyleciało. Poza tym cieknie mi z oczu i z nosa i monitor ledwo widzę,bo Michał Szpak śpiewa "Hallelujah" :))) Finał muszę obejrzeć na spokojnie, więc szybko pokazuję zdjęcia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz