Wstawiam wszystkie kartki komunijne, jakie w tym roku wyprodukowałam, a było ich sztuk cztery! Się rozpędziłam ;D Jak tak na nie patrzę, dochodzę do wniosku, że są żywcem zerżnięte z 2011 roku od samej siebie ;D Widocznie takie już moje poczucie komunijnej estetyki.
Poza tym muszę powiedzieć, że nie dość, że ze mnie fotograf marny, z byle jakim sprzętem, to jeszcze zrobienie dobrych zdjęć tak jasnym kartkom zakrawa na cud!